Jako że przez czas przebywania w Geel Dymfna i ks. Gerebrian dali się poznać jako rozmodleni i bliscy Bogu, to ich śmierć wstrząsnęła bardzo mieszkańcami wioski. Ich ciała zostały złożone w jaskini, jak to wówczas czyniono w tym rejonie z męczennikami za wiarę. Wejście do jaskini przysypano kamieniami.
Jednak popularność tych męczenników stale rosła i szerzyła się już nie tylko w wiosce i kraju, ale daleko poza jego granicami. Do wrót jaskini przybywali ludzie, by temu młodemu dziewczęciu oddać cześć za tak wielką odwagę wiary, za poświęcenie życia dla obrony czystości i chrześcijańskiej godności.
Szybko okazało się, że przy jej grobie często zdarzają się uzdrowienia osób chorych psychicznie oraz cierpiących na padaczkę, którym lekarze nie dawali szans na wyzdrowienie.
Według podania ludowego, kiedy polecono odsunąć kamienie z wejścia do jaskini, oczom wszystkich ukazały się dwa bielusieńkie, wykute w kamieniu grobowce, jakby ręką anielską uczynione. Po otwarciu grobów ciała były w stanie nienaruszonym, a dziewczyna miała na piersiach, ponad złożonymi rękami, tabliczkę z napisem: "Tu leży święta dziewica i męczennica Dymfna".
za: I. Kisiel, Święta Dymfna, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz